Jako że od mniej wiecej roku jestem szczęśliwym posiadaczem własnego "studia" - no może troszkę zbyt mocno powiedziane "studia" - bo tak na prawde jest to zaadaptowany magazyn częsci zamiennych do kopiarek ;) - pod potrzeby robienia zdjęć studyjnych to ten post będzie dotyczył właśnie moich poczynań, zmagań, hektolitrów potu wylanego i litrów wody mineralnej, kilogramów michałków ;), ptasiego mleczka i czego tam jeszcze :) zjedzonego w czasie sesji zdjęciowych, które odbyły się w tym troche ponurym, ciemnym i obskurnym miejscu ;). Wpis dotyczy wszystkich sesji, które sie odbyły. Musicie pamiętać że na końcowy efekt jaki poniżej zobaczycie miało wpływ za każdym razem kilka osób ( co najmniej jedna) pomijając same modelki i "fotografa" - zawsze w sesji towarzyszyły mi wiżażystki, często fryzjerki i równie często był jeszcze ktoś, kto miał fizyczny wpływ na sesje;) - przestawiał lampy, statywy, coś przytrzymywał etc....
Zdjęć jest bardzo dużo, ale może komuś uda się jednak wytrwać do końca :)
Ale do sedna
1. 21.10.2012 Beata
2. 26.10.2012 Znowu Beata :) ale już inna......
3. 03.11.2012 Natalia
4. 25.11.2012 Patrycja
5. 26.11.2012 Karolina
6. 15.12.2012 Dominika
7.05.01.2013 Alisa
8. 12.01.2013 Monika
9. 20.01.2013 Sylwia i Magda
10. 09.02.2013 Agata
11. 16.02.2013 Angelika
Jesli dotrwaliście do tego miejsca i dodatkowo jeszcze macie siłę to przeczytać to GRATULACJE :))))
Gratuluję własnego studia! :) A fotki bardzo miłe dla oka :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Zdjęcia mi się podobają, kadry są ciekawe, ale brakuje w twoich zdjęciach dobrego retuszu.
OdpowiedzUsuńno cóż :) - bronić się nie będę bo chyba nie ma to sensu - nie mniej jednak dziekuję za wizytę i pozdrawiam :)
Usuń